niedziela, 9 lutego 2014

MakeUp + Niedzielna nuda

Dzisiejszy dzien to totalna nuda.
Ugotowalam zupkę krem ogorkową ( jutro przepis) i się nudziłam.
znajomy zaproponowal wypad wieczorkiem na pizze wiec stwierdziłam ze się ogarne,
zrobilam makeup jakos upielam włosy.
I przy okazji pocykalam pare fotek, pobawilam się w programie.
Makeup dosc nudny, stonowany, zwykły
mialam ochote zrobic bardzo ciemne wrecz czarno srebrne oko ale juz widze co by moj mąz powiedział : wyglądasz jak panda.
Nie lubi za bardzo jak maluje się dość ciemno wiec tego za czesto nie robie.
zrobilam standardowe cieniowanie paletką sleek au naturel w kolorach brazu.


I  dziś dokonalam przerażającego odkrycia! moje rzesy są w oplakanym stanie, fakt faktem ostatnimi czasy zauwazylam ze dosc duzo mi ich wypada ale jakos nie przejelam się tym, do dziś.
Przy nakladaniu tuszu zauwazylam ze mam 7 rzes na krzż, ZAŁAMKA
W zeszlym roku stosowalam bellicis i uchodowalam piekny wachlarz .. musze znow wrocic do codziennego stosowania, jeszcze dzis poloże sobie ten kosmetyk przy lustrze w łazience abym pamietala zeby co wieczor nakładać.. Jestem zalamana, wystarczy spojrzec na te zdjęcia! gdzie sie podzialy moje rzesy? czym to moze byc spowodowane? Tuszem ktory ostatnio uzywam? .. :( plynem do demakijazu?
Nie mam pojecia, musze koniecznie teraz zastosowac akcje reanimacje :( 

Czy coś polecacie na odbudowe rzes? zeby uroslo ich wiecej? niekoniecznie dłuższe, ale zeby bylo ich gęściej :(


A teraz pare moich narcyzowskich zdjęc.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz