A myślałam że już.
Jednak nie.
no cóż..
Leniwa niedziela, sobota troche zabiegana, a jutro wracam do starej pracy na idp.
Fajnie bedzie znów spodkać dziewczyny, niestety bez mojej Niki, nie bedzie tak samo ale ma dojsc za jakiś czas, gdy pracy będzie wiecej.
Bo puki co pewnie bedzie lipa 2-3 dni w tygodniu a pozniej inne prace.
Się okaże. Jedynie cieszę się że Wkoncu coś sie zaczyna ruszać na dobre:) Zawsze lepiej jest miec stałą pracę :) niż pare dni tu, pare dni tam.
Jutro mam wkoncu więęększą wypłatę i od razu wiekszosc mam plan przelać na konto 'For Baby' muszę tam cos nie cos więcej odłożyc.
Pokłuciłam się z siostrą i sie do mnie juz tydzien nie odzywa, te hormony zle na nią działają ;/
a mnie to wkurza bo chcialam fotki mojego chrześniaczka albo przynajmniej zobaczyc go na skypie bo juz miesiąc cioci nie widział, bo dokladnie dziś mija pierwszy miesiac w tym roku w NL.
Nie chce zeby mnie zapomniał :(
Jeszcze 5 takich miesięcy i pojedziemy do PL na urlopik, jakos mnie nie ciagnie do polski tak jak w tamtym roku, fajnie sie mieszka, fajnych mamy wspollokatorow, nie jest zle.
Rano obudziły mnie takie grzmoty az mi łóżkiem zatrzesło, burza fest :) 5 grzmotów, 5 min deszczu i juz po :P
Totalnie nie mam pomysłu na obiad, wczoraj zrobilam sobie makaron penne ze szpinakiem
a dzis nie mam pomysłu porażka!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz